Wygrałam, bo byłam w ciąży!

Wyobraź sobie, że jesteś jedną z najlepszych golfistek świata. Występujesz na LPGA Tour. Po pewnym czasie decydujesz się wraz z mężem na założenie rodziny.
Zachodzisz w ciążę. Twój brzuszek powoli rośnie. Co wtedy? Rezygnujesz z gry czy walczysz nadal?

Poza kilkoma golfistkami, które cierpią na chroniczne bóle pleców, większość zawodniczek zmaga się na polu golfowym z trzema zasadniczymi problemami: pył w oczach, stwardnienia mięśni i źle oznaczone piłeczki. Ciąża takim problemem nie jest. Dla najlepszych golfistek świata decyzja o urodzeniu dziecka jest na pewno trudna. Jednak gra w stanie błogosławionym nie jest niczym niespotykanym.

Wydaje się, że większość zawodniczek nie ma problemu z tym, żeby występować na turniejach, będąc w ciąży. Tak w końcu robią. Laura Diaz i Iben Tinning spodziewały się dziecka, kiedy grały na Solheim Cup w 2005 roku. Laura Diaz była wtedy w szóstym miesiącu ciąży. W tym stanie udało jej się również wystąpić jako caddie swojego brata na PGA Championship. Inna golfistka, Jackie Gallagher-Smith na dzień przed porodem „wystrzelała” cały koszyk piłeczek na driving range’u.

Ciąża ma z pewnością szkodliwy wpływ na rozwój golfowej kariery. I nie chodzi tylko o pokaźny brzuszek. Wystarczy przywołać casus Johna Daly’ego.

Ciężarne zawodniczki przeważnie bowiem znacznie przybierają na wadze, zmagają się z porannymi mdłościami, więcej zjawisk oddziaływa na nie stresująco. Dużo zmienia się także po urodzeniu dziecka, kiedy na kobiecie spoczywa ogromna macierzyńska odpowiedzialność.

Patricia Meunier-Lebouc w 2003 roku wygrała turniej wielkoszlemowy. Spodziewała się wówczas dziecka, ale występowała nadal, niemalże do siódmego miesiąca ciąży. Już w osiem tygodni po porodzie wróciła na pole i w 2004 roku została sklasyfikowana jako czwarta najlepsza golfistka. Jednak w następnym sezonie, kiedy próbowała pogodzić wychowywanie dziecka i obowiązki profesjonalnej zawodniczki nie wiodło jej się najlepiej. W rankingu najlepszych golfistek uplasowała się na dalekiej, 22. pozycji.

Dwoma najbardziej znanymi golfistkami w ciąży były bodajże Nancy Lopez i Juli Inkster. Ta pierwsza straciła wiele szans na zwycięstwo w latach 1983-85, kiedy na świat przyszły jej dwie córeczki i we wczesnych latach 90. po urodzeniu trzeciej dziewczynki. Mimo to, ma na koncie 48 wygranych w cyklu LPGA.

Juli Inkster również nie łatwo przyszło pogodzenie macierzyństwa i golfowej kariery. W latach 1993 - 1997 nie zanotowała żadnego sukcesu jako profesjonalna zawodniczka. Złą passę udało jej się jednak przełamać. Może pochwalić się 31 zwycięstwami i 7 triumfami wielkoszlemowym.

Na polskim gruncie teraz to Marketa Stelmasiak musi radzić sobie z rodzicielskimi obowiązkami. Trzymamy kciuki, żeby w świetnej formie udało jej się wrócić do gry.

źródło: www.drirenaerisgolf.pl
Turnieje
<< Kwiecień 2024 >> 
 Pn  Wt  Śr  Cz  Pt  So  N 
  1  2  3  4  5  6  7
  8  91011121314
15161718192021
22232425262728
2930