Poruszająca historia Stacy Lewis

ImageW ciągu ostatnich dwóch lat była na szczycie listy najlepszych początkujących golfistek, w 2007 roku zwyciężyła w turnieju NCAA. Z tak wspaniałymi wynikami, wydaje się, że sukces ma gwarantowany. I chociaż wysokie oczekiwania wobec Stacy Lewis mogą być dla niej stresujące, zawodniczka denerwować się nie będzie. Wiele razy udowodniła, że świetnie potrafi sobie radzić z presją - w trudnych momentach zawsze idzie z impetem do przodu.
ImageW ciągu ostatnich dwóch lat była na szczycie listy najlepszych początkujących golfistek, w 2007 roku zwyciężyła w turnieju NCAA. Z tak wspaniałymi wynikami, wydaje się, że sukces ma gwarantowany. I chociaż wysokie oczekiwania wobec Stacy Lewis mogą być dla niej stresujące, zawodniczka denerwować się nie będzie. Wiele razy udowodniła, że świetnie potrafi sobie radzić z presją - w trudnych momentach zawsze idzie z impetem do przodu.

W dzieciństwie zdiagnozowano u niej skoliozę, czyli skrzywienie kręgosłupa. Kiedy miała 11 lat, zaczęła nosić szynę korekcyjną. Ukrywała ją pod ubraniem i zdejmowała tylko w czasie gry w golfa. Stacy nosiła szynę aż do ukończenia 18-tego roku życia. Fakt, że była w stanie grać ze skoliozą jest nie lada wyczynem. Jeszcze bardziej niesamowite jest to, że grała na niezwykle wysokim poziomie. Uzyskała nawet stypendium, dzięki któremu dostała się na Uniwersytet w Arkansas. Później jednak musiała zmierzyć się w czymś, czego większość nastolatków prawdopodobnie nigdy nie doświadczy – operacją  kręgosłupa.

Niestety szyna korekcyjna, którą Stacy nosiła przez tyle lat nie pomogła. Kiedy Stacy miała 18 lat, lekarze po sprawdzaniu stanu kręgosłupa stwierdzili, że nie naprostował się on dostatecznie. W związku z tym Stacy musiała mieć usztywniony kręgosłup salowym prętem.

Golfistka musiała zatem przejść przez poważną operację a potem kilkumiesięczną rehabilitacją. Nie miała też żadnej gwarancji że po wszystkim będzie mogła wrócić na pole. Na uniwersytecie czekało na nią miejsce, musiała jednak zrezygnować ze sportu przez cały rok. W tym czasie przechodziła wielomiesięczną terapię i mogła sobie pozwolić tylko na krótkie zagrania i uderzenia na greenie.

W Arkansas Lewis spędzała dużo czasu z ówczesną asystentką trenera- Shauną Estes-Taylor, która obecnie jest głównym trenerem żeńskiej ligi golfa. Taylor uważa, że Lewis jest „cudownym dzieckiem” i zachwala jej pracę: 

„Stacy oczywiście miała dłuższą przerwę, co ją bardzo denerwowało. Nie mogła wtedy podnosić cięższych przedmiotów ani robić masę innych rzeczy. Kiedy już była w stanie wykonywać takie zagrania jak chipy czy putty  przez cały rok ciężko pracowała nad short game”

Kiedy stan zdrowia Stacy uległ poprawie, zaczęła ciężko pracować nad swoją techniką i wygrywać turnieje golfowe. Zwyciężyła aż 12 turniejów w college’u. Była czwartą Amerykanką w Arkansas z tak dobrym wynikiem. Estes-Taylor chwali Lewis za dobre zagrania z fairwayu, z roughu i z piasku oraz za dobrą grę na greenie, ale jej naprawdę mocną stroną jest doskonałe dobranie odpowiedniego toru lotu piłki.

„Jej technika zagrywania jest ponadprzeciętna. Stacy doskonale umie wyczuć kiedy i jak uderzyć piłkę żeby uzyskać przewagę”, dodaje trener

Według niego Lewis naprawdę wydoroślała w czasie pobytu w Arkansas. „Na pewno jest bardziej ostrożna i niepewna, ale po bliższym poznaniu okazuje się że jest bardzo otwartą osobą. To wspaniała zawodniczka.
Służy przykładem innym oraz nie obawia się wyrażać własnych opinii. Wyrosła na wszechstronną młodą damę”

Przez całe studia Lewis grała wspaniale. Została członkinią drużyny Curtis Cup. Reprezentując Stany Zjednoczone grała bez zarzutu na polu golfowym St. Andrews i wygrała 5 meczy. Pierwszy raz w całej historii Curtis Cup taka sytuacja miała miejsce. Po drodze udało jej się jeszcze wygrać turniej LPGA. Jako amatorka wygrała NW Arkansas Championship, niestety nie zatwierdzono oficjalnie tego zwycięstwa, ponieważ Stacy nie zaliczyła 36 wymaganych dołków z powodu pogody.


W zeszłym roku Lewis grała w LPGA i uzyskała trzecie miejsce w U.S. Women's Open. Niestety  LPGA w swojej liście finansowej nie uwzględnia wygranych na U.S. Open . Gdyby brali pod uwagę te wygrane, Stacy nie musiałaby uczestniczyć w corocznych turniejach  (Q-School). Zamiast tego dostałaby bez wstępnych kwalifikacji  tour card, czyli „przepustkę” na większość turniejów odbywających się przyszłym roku. Mimo jej Stacy nie pozwoliła by jej brak stanął na drodze.

 

Wygrała cały  Q-School. Trenerka Ester-Taylor wspierała ją podczas całego turnieju: „Jestem bardzo dumna z tego, że mogłam być tam razem ze Stacy. W ciągu tych pięciu lat spędziłam z nią mnóstwo czasu, były gorsze i lepsze momenty. W całej mojej karierze najważniejszą dla mnie chwilą było zobaczenie jej birdie na ostatnich 2 dołkach, dzięki którym wygrała turniej Q-School.”

Stacy razem ze swoją drużyną rozpoczęła w tym tygodniu sezon LPGA na turnieju golfowym SBS Open w resorcie Turyle Bay na Hawajach. Pełna optymizmu rozpoczyna nowy etap w swojej karierze i nowy sezon rozgrywek. Stacy udzieliła wywiadu portalowi Links Life Golf. Opowiedziała o swoim życiu i o wyzwaniach jakie ją czekają.

Links Life Golf: Jakie cele chce Pani zrealizować w roku 2009?

Stacy Lewis: Oczywiście chcę wygrywać turnieje golfowe i po prostu brać udział w rywalizacji.

LLG
: Jeśli LPGA wzięłaby pod uwagę Pani wygrane turnieje na US Open, uzyskałaby Pani tour card, dzięki której nie musiałaby Pani startować w turnieju Q-School. Czy nie sądzi Pani że było to niesprawiedliwe?

Stacy
: Nie było w tym nic niesprawiedliwego. Takie właśnie są reguły. Nie chciałabym żeby w środku sezonu golfowego zmieniano reguły tylko z mojego powodu. Na pewno ominięcie Q-School byłoby mi na rękę, jednakże dzięki temu stałam się na pewno jeszcze lepszym graczem.


LLG: Pani strona internetowa nazywa się “stacysback.com”. Sama wpadła Pani na taką nazwę?

Stacy: Nie, mój agent wymyślił tę nazwę. Bardzo mi się spodobała i sądzę że pasuje do mnie.

LLG: Czy kiedykolwiek przeszło Pani przez myśl, że w związku z problemami z kręgosłupem może Pani już nigdy nie powrócić do gry w golfa ?

Stacy
: Oczywiście, że o tym myślałam. Kiedy dowiedziałam się, że będę musiała mieć operację, pomyślałam - to koniec mojej przygody z golfem. Później po operacji i bólu jaki się z nią wiązał, nadal sądziłam że nie ma mowy bym wróciła do gry. Na szczęście pomocni okazali się lekarze i rodzina, którzy wspierali mnie na każdym kroku i nie pozwoli mi zapomnieć o golfie.

LLG
: Z pewnością była to ciężka próba w Pani życiu. Czy to przez co Pani przeszła sprawiło że obecnie jest Pani bardziej opanowana niż kiedyś?

Stacy
: Owszem. Patrząc z perspektywy czasu, zawsze byłam stanowcza i ambitna. Może nawet zbyt ambitna. Dzięki operacji zdałam sobie sprawę, że mam ogromne szczęście mogąc nadal grać w golfa.

LLG: Dla debiutanta turnieje mogą być bardzo stresującym przeżyciem.Czy LPGA pomaga początkującym zaznajomić się z warunkami jakie panująna  turniejach?

Stacy: Po Q-School mieliśmy dwudniowy kurs wprowadzający. Nauczyliśmy się w tym czasie większości zasad a prowadzący odpowiadali na wszystkie nasze pytania. W ciągu roku debiutanci muszą zaliczyć tak zwane „godziny debiutanta”, w czasie których zaznajamiają się ze szczegółami życia na turniejach oraz zostają poinformowani w jaki sposób przygotowuje się turniej golfowy.

LLG: W ilu turniejach planuje Pani zagrać?

Stacy
: Nie chcę tutaj mówić o liczbach ale z pewnością chcę zagrać w tylu w ilu tylko zdołam. Przez pierwsze pół roku mam zamiar grać we wszystkich turniejach aby zdobyć wystarczającą ilość punktów, które pozwolą mi wziąć udział w walce o puchar Solheim. Druga połowa roku będzie cięższa. W związku z tym będę musiała bardziej uważać na swoje zdrowie.

LLG: W  turnieju o puchar Curtisa w 2008 roku, była Pani pierwszą zawodniczką, której udało się wygrać 5 razy z rzędu. Jakie to uczucie ciągle wygrywać?

Stacy: Gra o puchar Curtisa była wspaniała. Czułam się swietnie będąc częścią drużyny i grając dla mojej ojczyzny w kraju, w którym narodził się golf. Bardzo chciałam doświadczyć tego uczucia.

LLG: Co Pani czuła, kiedy wygrała Pani turniej w mieście St. Andrews?

Stacy: Mimo że w  St. Andrews grało się zupełnie inaczej niż w innych miejscach, bardzo mi się podobało. Był to świetny sposób na zakończenie mojej kariery amatorskiej. Na tym historycznym polu golfowym rozegraliśmy 11 meczy w przeciągu 8 dni. Było to dość wyczerpujące ale i tak było warto.

LLG: Kiedy czuła Pani większą presję? Grając o puchar Curtisa czy w turniejach Q-School?

Stacy: Zdecydowanie w czasie gry o puchar Curtisa. Nigdy przedtem nie grałam przed tak ogromną publicznością, a sam fakt możliwości grania na polu golfowym w St. Andrews jeszcze spotęgował mój stres. Największy stres przeżyłam wtedy, kiedy w czasie gry o puchar Curtisa rozpoczynałam pierwsze uderzenie. Na turniejach Q-School grało mi się z pewnością łatwiej.

LLG
: Osiągnęła Pani wiele w swojej karierze. Została Pani mistrzynią NCAA, wygrała Pani puchar Curtisa oraz cały Q-School. Co wspomina Pani najlepiej?

Stacy: Kilka jest takich momentów. Bardzo miło wspominam moment,  kiedy w 1997 roku wygrałam w ostatniej rundzie w Krajowych Mistrzostwach. Przez cały ten czas był przy mnie mój trener. To wszystko było wspaniałe. Nigdy nie zapomnę tej rundy i tego turnieju. Następną niezapomnianą chwilę przeżyłam wtedy, kiedy grałam na ostatni dołek, który miał zadecydować o zwycięstwie. Trzeci niezapomniany moment był podczas U.S. Open w zeszłym roku. Granie dla tak ogromnego tłumu oraz fakt że był tam razem ze mną mój tata napawało mnie energią.

 

Jeff Skinder

tłum. Ewelina Jaworska

red. Ewelina Murzicz

 

Turnieje
<< Kwiecień 2024 >> 
 Pn  Wt  Śr  Cz  Pt  So  N 
  1  2  3  4  5  6  7
  8  91011121314
15161718192021
22232425262728
2930